Przygotowywanie pliku do druku – od czego zacząć?
Dopiero w ostatnim etapie tworzenia książki, kiedy myśli się kłębią, a stres sięga zenitu, uświadamiasz sobie, ile decyzji musisz jeszcze podjąć. Trzeba wybrać okładkę – miękką czy twardą? Ze skrzydełkami wewnętrznymi czy bez nich? Co z papierem, jego kolorem, gramaturą i rodzajem wykończenia? Odpowiedni papier jest niezwykle ważny, bo to od niego zależą czytelność, trwałość i estetyka publikacji. Aby bez trudu odpowiedzieć na wszystkie pytania, wybierz drukarnię z doświadczeniem. Kontakt z osobami odpowiedzialnymi za druk powinien być płynny i przyjemny. Pracownik z pewnością nakieruje Cię na właściwe tory i pomoże w podjęciu ostatecznych decyzji. W zależności od Twojej wizji, wybierz drukarnię, która sprosta oczekiwaniom i pomysłom (uszlachetnienia okładki – hot stamping, laminowanie, lakierowanie). Czasem warto zdecydować się na usługę druku próbnego, żeby sprawdzić, czy efekt jest zadowalający. Dużym błędem jest źle przygotowany plik do druku. Nie musisz wszystkiego wiedzieć, profesjonalne drukarnie posiadają wskazówki i wytyczne, którymi dzielą się z klientem.
Decyzje podjęte – oddajemy plik do druku!
Kiedy już Twoja praca będzie dopięta, nadejdzie jeden z ważniejszych momentów – druk. Oddając plik do druku, prześlij go w formacie PDF. Zadbaj o to, aby wszystkie strony były w odpowiedniej kolejności. Nie zapomnij o wakatach, czyli wolnych stronach. Nie oznaczaj ich w żaden sposób, po prostu pozostaw puste.
Zastosuj w całym pliku spady, najczęściej wystarczą ok. 3 mm z każdej strony kartki. W przypadku książki większości drukarń wystarczą spady z trzech stron. Niekiedy pomija się ten przy grzbiecie. Spady drukarskie stosuje się, aby finalny druk był wykonany dobrze. Zostają odcięte w trakcie procesów wykończenia drukowanych materiałów. To element często pomijany w przygotowaniu pliku do druku, ale niezwykle ważny i potrzebny, aby uniknąć niedociągnięć. Mikroprzesunięcia arkuszy podczas przycinania mogą doprowadzić do uszkodzenia fragmentów tekstu czy grafiki znajdujących się przy brzegu lub pozostawienia białych, wyróżniających się przestrzeni.
Nie zapomnij o prawidłowej przestrzeni kolorów. Jeśli dokonasz dobrego wyboru, kolorystyka wydruku nie powinna różnić się od widoku komputerowego, jeśli monitor został dobrze skalibrowany. Konieczne jest wybranie palety kolorów CMYK w przypadku druku kolorowego, czyli 4/4 (obie strony kartki zadrukowane czterema kolorami). Zostawienie pliku w przestrzeni barw RGB może sprawić, że po wydruku zauważysz zmiany w odcieniach barw albo drukarnia odeśle plik jako błędnie przygotowany. To z kolei rodzi niepotrzebny stres i nerwy, dlatego warto zadbać o kolorystykę wcześniej.
Jeżeli druk jest tylko w szarościach (1/1 – obie strony kartki zadrukowane tylko jednym kolorem), oznacza to, że z palety CMYK wykorzystuje się tylko kolor K – czyli czarny. Ważne, by czarne teksty, również w książkach kolorowych, składały się tylko ze 100% koloru czarnego. Jeśli będą się składały z czterech barw, mogą wyjść niewyraźne (plus – drukarnia zwróci plik jako błędnie przygotowany).
Innym zagadnieniem jest maksymalne nafarbienie dla danego rodzaju papieru. Tutaj – na ten moment bez wchodzenia w szczegóły – najlepiej po prostu wykonać konwersję do CMYK-a za pomocą profilu odpowiedniego dla wybranego papieru. Uniwersalne dla druku kolorowego w większości przypadków są FOGRA27, FOGRA39.
Dodatkowo warto sprawdzić, czy wszystkie wykorzystane w pliku obrazy mają rozdzielczość min. 300 DPI. Jeżeli będzie ona niższa, na wydruku mogą pojawić się pojedyncze piksele.
Jeden plik, ale ile egzemplarzy?
Druk to jeden z największych wydatków w procesie wydawniczym, dlatego tak ważne jest, aby rozsądnie określić liczbę egzemplarzy. Dzięki temu unikniesz sytuacji, w której zabraknie książek lub będą zalegać w szafie. Oszacowanie nakładu zależy od grupy docelowej, odpowiedniego marketingu, zapewniającego rozgłos książce. Autorzy często robią ankiety wśród odbiorców swoich treści, aby mieć zarys sytuacji i podstawowe informacje o liczbie osób zainteresowanych zakupem. Im większy nakład, tym mniejsze koszty druku. Pamiętaj, że dobre określenie nakładu, pozwoli oszacować potencjalne przychody, które przyniesie Twoja książka.
Nie taki druk straszny…?
Oczywiście, że nie! Najważniejsze jest to, aby być świadomym autorem i zdawać sobie sprawę z konieczności podejmowania decyzji w sprawie druku. Gdy wiesz o spadach, kolorystyce, masz wizję wyglądu książki oraz papieru, proces wydawniczy jest dużo łatwiejszy i mniej stresujący. Nie zapomnij o zleceniu redakcji i korekty swojego pliku przed drukiem. Unikniesz błędów składu, literówek. To naturalne, że pojawiają się w trakcie tworzenia, a technika bywa przekorna. Zawsze możesz zlecić przygotowanie pliku profesjonalistom. Zapanowanie nad trudnościami ograniczy stres i wydłużenie się procesu. Zapach świeżo wydrukowanej książki zrekompensuje wszystkie nerwy i niepewności!